sobota, 29 listopada 2014

Urodzinowy czas!

Hej hej!
Ostatnio dużo się działo, a dokładnie w tym tygodniu od środy, każdy mój dzień był wspaniały na swój sposób. Moje urodziny trwały do dnia dzisiejszego, chyba moje najdłuższe obchodzone urodziny. Tak jak pisałam poprzednio w piątek byłam ze znajomymi w restauracji, spędziliśmy tam kilka dobrych godzin, niestety nie udało mi się zrobić nawet zdjęcia mojego stroju i bardzo żałuje, ale wszystko działo się tak szybko, ze nawet czasu nie miałam. Natomiast ten czas był świetny, chyba na zawsze ten dzień zostanie w mojej pamięci. Kiedy przyjechał po mnie mój chłopak, przywiózł mi 18 róż i już właśnie w tym momencie dzień stawał się coraz lepszy.



Bardzo polecam to wino!




Pierwszy raz tak bardzo byłam "w dobrym humorze" :D 

Dzisiejszy dzień spędziłam w towarzystwie mojego chłopaka. Po obiedzie moi rodzice przedstawili mi niespodziankę, byłam na prawdę zaskoczona. Niespodzianka, na prawdę się udała, a wieczorem spontanicznie wybraliśmy się z Kamilem do Bielska i dostałam wspaniały prezent 




To był cudowny czas, jutro jestem zaproszona na obiad do teściów, także czeka mnie kolejny fantastyczny dzień.

Do następnego!



środa, 26 listopada 2014

Starość nie radość.

Hej hej!
Mam dzisiaj bardzo dobry humor, mimo tylu spraw na głowie i natłokiem obowiązków jestem na prawdę pozytywnie nastawiona. Dlaczego? Dzisiaj obchodzę swoje osiemnaste urodziny, myślę, że to moje ostatnie urodziny z których się cieszę. Wkraczam w wiek "dorosłości", już będę za siebie odpowiadać i starzeć się z dnia na dzień. Jak to szybko minęło, dopiero co pamiętam swoją pierwszą jazdę na rowerze, przedszkole, szkołę podstawową i gimnazjum, przeleciało to strasznie, a czuje się jakby to było wczoraj. Teraz już kończę 18 lat i to może ten czas kiedy trzeba zastanowić się nad przyszłością? O tym może kiedy indziej.

W każdym razie, wszystkiego najlepszego Patuś.
A impreza w piątek.
Może zrobię GRWM ? Zastanawiam się nad tym od jakiegoś czasu, ale no jeszcze zobaczę co z tego wyjdzie.





poniedziałek, 17 listopada 2014

Pełna nadziei

Hej.
Na szczęście najgorsze już za nami, odetchnęłam z ulgą po dzisiejszym dniu, choć nadal zestresowana jestem, ponieważ nie wiadomo co dalej będzie, natomiast jestem, a raczej staram się być dobrej myśli. Dzięki sile jaką w sobie mamy, poradzimy sobie wspólnie przez wszystko przetrwać. Dobrze mieć tą drugą osobę i wiedzieć, że ma się wsparcie. Wzajemnie trzeba dodawać sobie otuchy i siły.
Jestem już dzisiaj bardzo zmęczona, ponieważ nie wysypiam się zbyt dobrze i mam bardzo dużo zmartwień, także to podwójnie działa na mnie wyczerpująco, ale nie poddaje się, muszę być silna dla niego, tak jak on jest silny dla mnie.


Zdjęcie z zeszłego tygodnia.


Dobranoc.

sobota, 15 listopada 2014

Przerażający weekend

Cześć.
Miałam pisać już tutaj wczoraj, ale trochę się pokomplikowało. Do domu wróciłam o 12 w nocy ze szpitala do którego dostał się kamil, nawet nie wiecie jak bardzo to przeżyłam, każda komórka mojego ciała trzęsła się niewiarygodnie. Nadal mój stres jest wielki, choć trochę się uspokoiłam, kiedy widzę mimo tylu trudności uśmiech na jego twarzy i błyszczące oczy jest mi lepiej, wiem, że jest silny i wiem, że wszystko się ułoży, że znów będziemy mogli wrócić do naszej najlepszej rutyny. Macie czasem tak, że kiedy coś się dzieje, to doceniacie jeszcze bardziej niż na co dzien obecność tej drugiej osoby? Na ten tydzień mam dość rozrywek, dopijam kolejną herbatę pomarańczową na przemian z melisą i włączę jakiś serial dla zabicia myśli.



W takie chwile jak te poznajemy prawdziwych przyjaciół.

Do następnego!


poniedziałek, 10 listopada 2014

Dobrze wykorzystany dzień

Cześć.
Dzisiaj miałam na szczęście wolne, więc z jednej strony cieszę się z tego długiego weekendu, a z drugiej mam tyle nauki, że nie wiem od czego mam zacząć, a skoro nie wiem to mi się odechciewa nawet cokolwiek zaczynać. W każdym razie dzisiaj była na prawdę bardzo ładna pogoda jak na ten listopadowy dzień i postanowiłam  ją wykorzystać, szczególnie, że zadzwoniła do mnie Weronika i umówiłyśmy się na mały wypad. Poszłyśmy do parku, porobiłyśmy trochę zdjęć i porozmawiałyśmy sobie, Bardzo miło było spędzić w ten sposób dzień, z jednej strony się odprężyłam, a z drugiej moje nogi po tym dniu płakały, ale to nic, dawno w taki sposób nie miałam okazji spędzić czasu.


Do następnego ! 

wtorek, 4 listopada 2014

Ostatnia para

Hej!
Ostatnio chłopak mi wymyślił wyzwanie na ten tydzień, podjęłam się go i się nie udało, miałam nie opuścić żadnej lekcji w tym tygodniu, jest drugi dzień tygodnia, a mnie już nie było w szkole. Ostatnio uciążliwy jest ból brzucha, nie mam pojęcia dlaczego, więc poszłam dzisiaj do lekarza, ale lekarz jak to lekarz, zawsze mówi jedno i to samo, nic konkretnego. Po drodze od lekarza wstąpiłam do Pepco, błędem było brać ze sobą pieniądze, ponieważ znowu udałam kilka złotych. Kupiłam przeurocze papcie, o których wspominała Ankyls jakiś czas temu. Byłam uradowana kiedy je zobaczyłam, trafiłam na ostatnią parę, więc bez zastanowienia je wzięłam i teraz cały czas je noszę. Uwielbiam urocze papcie.


A wam jak minął dzień?
Do następnego!